W dniu wczorajszym podczas patrolowania Parku Strzeleckiego strażnicy zauważyli mężczyznę, który niczym Józef Tolibowski w „Nocach i dniach” zrywał wprawdzie nie nenufary, ale kwiaty z klombu przy Mauzoleum J. Bema.
Jak twierdził chciał je ofiarować swojej wybrance serca. Dodatkowo zanieczyścił miejsce niedopałkiem wypalonego wcześniej papierosa. Wobec mężczyzny podjęte zostały czynności służbowe.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że nawet tak miły gest, jakim jest chęć podarowania komuś kwiatów nie jest usprawiedliwieniem, aby zrywać je z przestrzeni miejskiej. Tego typu zachowanie stanowi naruszenie przepisów prawa.